Użytkownicy telefonów z systemem Android bardzo często narzekają na spowalniające system aplikacje, których nie da się odinstalować. Z pomocą przychodzi tutaj tzw. root.
Porównać go można do znanych nam z komputerów operujących w systemie Windows uprawnień administratora. W dużym skrócie, domyślnie użytkownik Androida otrzymuje bardzo okrojone prawo ingerencji w system. Stanowi to zabezpieczenie przed niewprawną ingerencją. System zrootowany przypomina z kolei konto administratora w Windowsie. Z jednej strony daje pełną kontrolę nad sprzętem, z drugiej stwarza ryzyko zainfekowania wirusem.
Najważniejszą korzyścią wynikająca z roota jest możliwość usunięcia niepotrzebnych aplikacji. W momencie, gdy system działa zbyt wolno, można nawet całkowicie odinstalować nakładkę systemową producenta i wgrać niestandardową wersję systemu Android – tak zwany Custom ROM. Użytkownik zyskuje także większą możliwość kontroli zużycia baterii i innych podobnych aspektów. Należy jednak pamiętać, że jest to duża ingerencja w system, którą zawsze przeprowadzamy na własne ryzyko.
zdj. główne: Denny Müller/unsplash.com